ODPOWIEDZIALNOŚĆ ODSZKODOWAWCZA SPÓŁKI A WOBEC UDZIAŁOWCA SPÓŁKI B
Czy wspólnik spółki może dochodzić roszczeń odszkodowawczych wobec innej spółki z tytułu jej działania, które spowodowało obniżenie wartości akcji wspólnika ? Odpowiedź na to pytanie wymaga szerszej analizy – biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące przepisy odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista.
Aby mówić, o odpowiedzialność odszkodowawczej w myśl art. 415 kodeksu cywilnego muszą występować elementy konieczne takie jak:
- działanie lub zaniechanie;
- szkoda;
- adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem a szkodą;
Nie bez znaczenia jest także czynnik stopnia zawinienia. Nie można jednak zapomnieć o zidentyfikowaniu odpowiedzialnego i poszkodowanego, a ww. przepis nie wskazuje, jak należy rozumieć np. pojęcie poszkodowanego, wobec czego występuje spór w doktrynie w ustaleniu kręgu podmiotów uprawnionych do dochodzenia odszkodowania.
Z ekonomicznego punktu widzenia zmniejszenie wartości udziałów czy akcji jest efektem poniesienia uszczerbku przez spółkę – utrata wartości majątku spółki przekłada się w tym przypadku bezpośrednio na wartość jednostek udziałowych. Z prawnego punktu widzenia nie jest jednak oczywiste, czy tego rodzaju sytuacja oznacza adekwatność związku przyczynowego, zważywszy na to, że zdarzenie szkodzące dotyka bezpośrednio jedynie spółki, a nie jej wspólników. Przepis ten w swojej treści nie odwołuje się jednak do przesłanki bezpośredniości. Jego istota sprowadza się do „normalności” związku przyczynowego, a nie jego „bezpośredniości”. Judykatura nie jest zgodna, czy w ogóle polski porządek prawny dopuszcza żądanie odszkodowania przez osoby niebędące bezpośrednio dotkniętymi przez zdarzenie szkodzące. Z jednej strony występują zwolennicy pełnej kompensacji szkody bez ograniczeń podmiotowych, a z drugiej – przeciwnicy tej koncepcji podtrzymują, że roszczenie odszkodowawcze przysługuje tylko bezpośrednio poszkodowanemu, a wyjątki od tej zasady muszą wynikać wprost z ustawy.
Z perspektywy niniejszych rozważań dużą zmianą w postrzeganiu niniejszego problemu przyniosła reforma Kodeksu Spółek Handlowych wprowadzająca uregulowania prawne dotyczące grupy spółek, a w szczególności przepis Art. 2113. Pozwala on wspólnikowi lub akcjonariuszowi spółki zależnej żądać odszkodowania za zmniejszenie wartości ich udziałów lub akcji będące następstwem wykonania wiążącego polecenia wydanego przez spółkę dominującą w ramach grupy spółki w której się znajduje. Warunkiem umożliwiającym realizację powyższego roszczenia jest tzw. wiążące polecenie.
Wiążące polecenie to termin używany w kontekście grupy spółek. Spółka dominująca może wydać spółce zależnej uczestniczącej w grupie spółek polecenie dotyczące prowadzenia spraw spółki. Jest to możliwe, jeżeli jest to uzasadnione interesem grupy spółek i przepisy szczególne nie stanowią inaczej. To oznacza, że spółka dominująca ma prawo do wydawania poleceń spółce zależnej, które muszą być wykonane.
Omawiana nowelizacja KSH, czyli tzw. prawo holdingowe nie rozwiązuje do końca omawianej kwestii możliwości dochodzenia odszkodowania przez podmiot pośrednio poszkodowany będący wspólnikiem lub akcjonariuszem spółki. Przede wszystkim nie wiadomo czy sam fakt wprowadzenia tego przepisu oznacza, że nie jest możliwe dochodzenie roszczeń w innych przypadkach, czy też, że jest możliwe, a przepis ten doprecyzowuje jedynie jeden z przypadków.
Tak czy owak fundamentalnym aspektem wytoczonego postępowania sądowego powinno być wykazanie przez wspólnika spółki, czy akcjonariusza poszkodowanej bezpośrednio spółki kapitałowej, że jest „poszkodowanym” w rozumieniu art. 415 k.c., w związku z czym przysługuje mu roszczenie o naprawienie szkody.
Należy wskazać, że Sąd Najwyższy w niektórych swoich orzeczeniach dopuścił możliwość żądania naprawienia szkody przez poszkodowanego pośrednio akcjonariusza spółki akcyjnej dotkniętej zdarzeniem szkodzącym – w tym wypadku było to bezprawne działanie organu podatkowego. Jak już wcześniej wskazano, istotnym zagadnieniem było ustalenie istnienia związku przyczynowego pomiędzy wyrządzeniem szkody spółce a poniesieniem szkody własnej przez jej akcjonariusza. Nie wydaje się jednak niestety, by była to już utrwalona linia orzecznicza.