ZWIASTUN FILMU JAK REKLAMA – NIE POWINIEN KŁAMAĆ
To ciekawe zagadnienie powstało na skutek powstałego sporu sądowego po obejrzeniu filmu „Yesterday”, w którym według zapowiedzi pojawić miała się Ana de Armas, lecz ostatecznie w produkcji nie wystąpiła. Dwóch zawiedzionych fanów aktorki postanowiło wytoczyć proces Universal Studios, domagając się odszkodowania za działania wprowadzające widzów w błąd. Wywiązała się dyskusja, czy zwiastun filmu należy traktować jako reklamę i czy przedstawiony obraz różniący się od wersji końcowej filmu stanowi nieuczciwą praktykę rynkową.
Eksperci z dziedziny prawa własności intelektualnej twierdzą, że trailer filmu należy uznać za jego reklamę, a reklama nie powinna wprowadzać w błąd odbiorców, tylko zawierać prawdziwe informacje o produkcie, którego dotyczy. Gdy twórcy reklam są niepewni końcowego efektu obrazu produktu przedstawianego widzom, najlepiej gdyby zawarli odpowiednie informacje w emitowanej reklamie o możliwym zniekształceniu obrazu z rzeczywistością, aby uwolnić się od ewentualnych zarzutów stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych poprzez wprowadzanie widzów w błąd.
Aby zapobiegać i zwalczać nieuczciwą konkurencję w działalności gospodarczej wprowadzono zasady uczciwej konkurencji jako reguły prowadzenia działalności gospodarczej. Uregulowano je w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z art. 3 tej ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Tak więc, gdy reklama jest sprzeczna z przepisami prawa, dobrymi obyczajami lub uchybiająca godności człowieka, wprowadza klienta w błąd i może przez to wpływać na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi, to mamy do czynienia z niedozwoloną praktyką przedsiębiorcy.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stoi na straży ochrony zbiorowych interesów konsumentów i każdy konsument może zgłosić się do niego w przypadku naruszenia jego praw. Badając każdorazowo wszystkie okoliczności może on zakazać danej praktyki i nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną.
Gdyby sprawa prowadzona była w Polsce, to osoby, które postanowiłyby domagać się odszkodowania po obejrzeniu filmu „Yesterday”, mogłyby dążyć do uznania działania studia za nieuczciwą praktykę rynkową. Musiałyby one wykazać, że zwiastun filmu, czyli reklama naruszał ich interesy, ponieważ doprowadził ich do podjęcia konkretnej decyzji, a w tym przypadku – zakupu biletu do kina czy wykupienia dostępu na platformie, czyli przedstawić wysokość szkody i to, że powstała właśnie w wyniku tej praktyki, która wprowadziła ich w błąd.
Wracając do amerykańskiego postępowania sądowego, tamtejszy sąd uznał, iż wytwórnia Universal może zostać pozwana za wyemitowanie wprowadzającej w błąd odbiorcę reklamy. Druga strona próbowała bronić swojego stanowiska zarzutem swobody wypowiedzi, ponieważ zwiastun filmu jest artystyczną, swobodną wypowiedzią, więc może znacznie odbiegać od wersji końcowej filmu. Na poparcie tej tezy przedstawiono przykład trailera filmu „Jurassic Park” z 1993 r., który znacznie odbiegał od wersji końcowej obrazu.
https://blumski.pl/189-bezplatna-i-bezterminowa-reklama-dewelopera-na-budynku-niedozwolona-klauzula/
https://blumski.pl/patelnia-vs-roll-royce/
https://blumski.pl/czy-przedsiebiorca-moze-odwolac-oferte-z-oznaczonym-terminem/