NARUSZASZ PRAWA DO ZNAKU – MOŻESZ BYĆ POZWANY POZA POLSKĄ
Naruszenie, na rynkach kilku krajów unijnych, prawa do zarejestrowanego w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) znaku towarowego może skutkować złożeniem przez poszkodowanego pozwu w innym kraju Unii, choćby pozwany nie prowadził w tym kraju działalności samodzielnie, lecz za pośrednictwem wyłącznego dystrybutora.
Z taką sytuacją spotkała się polska firma, która została pozwana przed sądem niemieckim przez firmę amerykańską w związku ze stwierdzonym przez tą firmę naruszeniem jej praw – zarówno przez polską firmę, jak i jej niemieckiego dystrybutora.
Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 8 pkt 1 unijnego rozporządzenia Bruksela I bis, który ma zastosowanie do powództw o stwierdzenie naruszenia odnoszących się do unijnych znaków towarowych, jeżeli pozywa się łącznie kilka osób, osoba mająca miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego może zostać pozwana również przed sąd miejsca, w którym ma miejsce zamieszkania jeden z pozwanych, o ile między sprawami istnieje tak ścisła więź, że pożądane jest ich łączne rozpoznanie i rozstrzygnięcie w celu uniknięcia wydania w oddzielnych postępowaniach sprzecznych ze sobą orzeczeń.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 7.9.2023 r. o sygn.: C-832/21 uzupełnił dotychczasowe orzecznictwo dotyczące przesłanek stosowania jurysdykcji szczególnej uregulowanej w omawianym artykule rozporządzenia. Wskazano w nim, że właściciel zarejestrowanego unijnego znaku towarowego, który uważa, iż naruszono jego prawo do tego znaku, może wytoczyć powództwo przed jeden sąd, który będzie mógł orzekać w zakresie wszystkich roszczeń odnoszących się do czynów popełnionych przez różnych pozwanych, dotyczących tych samych towarów, których łączy zawiązana umowa dystrybucji wyłącznej.
Przepis zmierza ku temu, by w odniesieniu do tego samego stanu faktycznego i prawnego – w zakresie naruszenia przez wszystkich naruszających tego samego unijnego znaku towarowego – nie zapadały w różnych krajach orzeczenia sprzeczne ze sobą. Sąd stwierdził, że zawarcie umowy dystrybucji wyłącznej stanowi okoliczność wystarczającą dla stwierdzenia istnienia tego samego stanu faktycznego, a w konsekwencji do tego, by możliwe było prowadzenie przed sądem niemieckim sprawy przeciwko niemieckiemu dystrybutorowi i polskiemu producentowi.
Ścisła więź między poszczególnymi roszczeniami powinna przede wszystkim wynikać z relacji istniejącej między wszystkimi popełnionymi naruszeniami, a każdemu pozwanemu przedsiębiorcy z osobna, mającego siedzibę w innym państwie członkowskim, zarzuca się takie same czyny stanowiące naruszenie w odniesieniu do tych samych towarów. Taka sytuacja miała miejsce w omawianym przypadku polskiej firmy, która dla obrony swoich praw naraziła się na poniesienie znacznych kosztów obsługi prawnej w Niemczech.