DYREKTYWA O PRAWACH AUTORSKICH
TSUE: portal ma obowiązek filtrować udostępniane treści
Dyrektywa 2019/790 o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym weszła w życie 6 czerwca 2019 r., wprowadzając m.in. odpowiedzialność serwisów internetowych
za treści zamieszczane przez użytkowników. Celem wprowadzonych przepisów było zapewnienie ochrony prawom twórców w odniesieniu do materiałów zamieszczanych
w Internecie, w szczególności w odniesieniu do serwisów takich jak YouTube czy Google.
Unijna dyrektywa nałożyła na dostawców usług internetowych obowiązek weryfikacji treści zamieszczanych przez użytkowników – również treści co do których nie zgłoszono naruszenia praw autorskich. Polska zaskarżyła dyrektywę do TSUE wskazując, że w praktyce oznacza wprowadzenie obowiązku stosowania algorytmów filtrujących treści i de facto cenzury prewencyjnej. W skardze podkreślano,
że art. 17 i związany z nim obowiązek filtrowania treści stoi w sprzeczności
z podstawowymi wartościami UE takimi jak wolności słowa oraz wolność idei. Wskazany przepis przewiduje bowiem, że dostawcy usług udostępniania treści online ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność, gdy przedmioty objęte ochroną (utwory itp.) są bezprawnie zamieszczane w sieci przez użytkowników ich usług. Zwolnienie z odpowiedzialność może nastąpić, w przypadku stosowania aktywnego nadzoru.
26 kwietnia b.r. TSUE odrzucił skargę polski uznając, że dyrektywa jest zgodna
z prawem unijnym. Sędziowie przyznali, że dyrektywa stanowi ograniczenie ważnego środka rozpowszechniania treści online, jednakże uznali przewidziane środki
za proporcjonalne i uzasadnione prawnie uzasadnionym celem jakim jest ochrona własności intelektualnej. TSUE podkreślił, że dyrektywa przewiduje stosowanie odpowiednich procedur w przypadku omyłkowego lub bezpodstawnego zablokowania treści. Zabezpieczeniem interesów serwisów internetowych jest także uzależnienie dostarczenia im przez podmioty uprawnione odpowiednich i niezbędnych informacji w odniesieniu do kwestionowanych treści. Wskazano również,
że jeżeli system automatycznego filtrowania niewystarczająco rozróżnia treść bezprawną
od zgodnej z prawem, nie pozwalając na wymianę legalnych informacji, to stanowi to naruszenie wolności wypowiedzi.
Pomimo upływu okresu na wprowadzenie przepisów unijnych, omawiana dyrektywa wciąż czeka na implementację w 12 krajach Unii Europejskiej.